Odpowiedź jest prosta: nigdy! 🙂 Zamierzam z Przyszłym Mężem chodzić na randki regularnie, aż do końca życia 😉 Ale, gdy mnie o to pytacie, wiem, że macie na myśli, kiedy zdecyduję na spotykanie się z jednym mężczyzną. Tak więc dzisiaj w ramach FAQ Relacyjnej odpowiadam.
Dla mnie randkowanie kończy zwerbalizowanie przez mężczyznę gotowości na wyłączną, zaangażowaną relację z założenia do końca życia równocześnie z tym, że mam wobec takowego wyznania nadzwyczaj pozytywne odczucia. Słowem: przyjęte zaręczyny 🙂 Wtedy właśnie zamierzam zadzwonić lub napisać do wszystkich Randkowiczów, podziękować im i odwołać wszystkie zaplanowane randki.
Przy czym samo “wyjdziesz za mnie?” znaczy wszystko i nic. Przyjmując zaręczyny chciałabym czuć i wiedzieć że:
- Mężczyzna kocha mnie i jestem jedyną kobietą, której chce w życiu i vice versa.
- Razem jest jemu i mi jeszcze lepiej, niż osobno.
- Chce wychowywać mojego syna jak swojego w takiej bliskości jaka jest akceptowana przez Młodego (np. jeśli chodzi o mówienie “tato” itp.).
- Chce mieć kolejne, wspólne dzieci.
- Dobrze czuje się w Gruzji i jest gotowy na poszerzenie życia rodzinnego tam oraz uczestniczenie w nim w komfortowym dla siebie wymiarze (dla mnie im bardziej, tym fajniej:)).
Tak jak nie każdy, z kim decydujemy się na rozmowę przez Internet, umawia się z nami na randkę, tak samo nie każdy kto chce się spotykać dojdzie w danej parze do takiego poziomu gotowości na zaangażowanie, które sami sobie definiujemy. Co więcej, nie każdy kto mówi, że chce wyłączności w seksie czy “spotykaniu się” ma chęć dojścia do długoterminowego zaangażowania w relację ogólnie lub z daną osobą. Dlaczego? Ponieważ, jak to mówię “umowa o chłopaku i dziewczynie” czyli popularne “chodzenie ze sobą”, czy też “związek wyobrażony” (jednej osobie wydaje się, że jest w związku, a według drugiej luźno się spotykają), mogą mieć u podstaw różne przyczyny. Przykładowo:
- Niechęć bycia samemu.
- Chęć pokazania innym że jest się z kimś.
- Chęć pokazania, że wszystko z nami “w porządku”.
- Presję czasu – zegara biologicznego, oczekiwań społecznych itp.
- Niezaspokojenie seksualne.
- Chęć wracania do mieszkania/łóżka w którym ktoś jest.
- Obawa przed konkurencją, niepewność siebie jako kobiety/mężczyzny.
- Ogólnie chęć poprawienia sobie samopoczucia.
I tak dalej i tak dalej. Od powyższych punktów do tego zaangażowania, o którym mówię mogą minąć miesiące lub lata pracy nad sobą i interakcją…. Lub może nie dojść do niego wcale. Dlatego otwarcie mówię, że nie interesuje mnie bycie dziewczyną, tylko żoną, co niejako “odstrasza” na wstępie tych, którzy szukają “dziewczyny” lub nie wiedzą sami czego 🙂 Randkowanie spełnia funkcję poznawania się, która oficjalnie jest w wielu przypadkach argumentem za “chodzeniem ze sobą” lub “próbowaniem się w mieszkaniu razem” za którym nie idą kolejne kroki. Tyle, że nie blokuję wyłącznie dla jednej osoby swojego czasu, energii i emocji, a w moim odczuciu są to najcenniejsze zasoby jakie możemy ofiarować drugiemu człowiekowi. Dzięki temu:
- Nie wywieram presji na tempo rozwijania się relacji, pozostawiając prowadzenie mężczyźnie.
- W przypadku odpuszczenia relacji przez mężczyznę jestem w stanie szybciej i lepiej skupić się na tym co pozytywnego wniósł ten człowiek do mojego życia, a nie na tym jaką stratą było przeznaczenie czasu, energii i emocji na niego.
Co mnie ogranicza w liczbie mężczyzn z którymi mogę randkować równocześnie? To jak skutecznie Panowie rezerwują mój czas, jaki przeznaczam na randki 🙂 Mogę sobie pozwolić na taką postawę z jednego prostego względu: bo jestem kobietą 🙂 I w całej tej sytuacji jestem bardziej stroną przyjmującą, odpowiadającą, niż aktywną, dającą. Panowie, nawet jeżeli nie są przyzwyczajeni do “prowadzenia”, pogubieni w tym co jest “hot or not” w czasach równouprawnienia lub przyzwyczajeni do dyrektywnych partnerek, w dużej mierze z radością odnajdują się w roli. Ci chętnie dzielący się swoimi odczuciami mówią, iż dla nich największą radością jest widzieć, że wzbudziło się radość w kobiecie i szczery uśmiech na jej twarzy. Że przyjemnie jest przebywać z kobietą, co do której czują że wzbogaca ich życie. I jestem przekonana, że choćby nam nie wyszło, to oni te doświadczenie przeniosą na inne randki, a gdy poznają kobietę co do której poczują, że jest wyjątkowa, po prostu po męsku zrobią to co do nich należy, będą z tym czuli się szczęśliwi i po tym jak rozkochają w sobie kobietę z radością wejdą w rolę “family guy”.
Gdybym była mężczyzną
No dobra, możecie zapytać, kobieta kobietą, ale ile randkowiczek jest w stanie ogarnąć zwykły śmiertelnik- mężczyzna? Odpowiedź według mnie nie jest mierzona liczbą tylko odczuciami. Będąc mężczyzną podeszłabym do tego tak. Proponuję randki kobietom dopóki nie poczuję, że któraś z nich jest tak wyjątkowa, że chcę być w jej towarzystwie jak najwięcej. Takie odczucie może pojawić się jeszcze przed zakochaniem. Można to nazwać fascynacją, zaintrygowaniem. Dlaczego ważne jest wyłapanie tego momentu i stanowcze odcięcie randkowania z innymi kobietami?
- Zakładamy, że wokół kobiety wyjątkowej stale “kręcą się” mężczyźni. Adorują ją, zależnie od zasad randkowania przyjętych przez kobietę – mogą również całować ją i uprawiać z nią seks. Zwlekasz- przegrywasz.
- Rola mężczyzny w randkowaniu wymaga więcej czasu, energii i finansów potrzebnych do wymyślania, planowania, działania, uwodzenia, starania się, przekonywania. Chcesz to robić dobrze? Ogranicz liczbę kobiet o które się starasz.
Czujesz w kontakcie, że to kobieta “jak dla Ciebie”? Bądź dyspozycyjny i skłoń ją do tego żeby oddała Tobie jak najwięcej swojego wolnego czasu kosztem konkurencji. Przekonaj się sam, czy to, co odkryjesz w możliwie jak najbardziej intensywnym kontakcie z nią, doprowadzi Ciebie do zakochania. Bo, jak powiedziała Rori Raye: “Mężczyzną zakochuje się we wrażeniu jakie robi na nim kobieta. Kobieta zakochuje się we wrażeniu jakie wywiera na mężczyźnie.”
Życzę wszystkim obustronnego zakochania, które doprowadzi Was do szczęśliwej zaangażowanej relacji na całe życie 🙂
Serdeczności
Maria
> Zakładamy, że wokół kobiety wyjątkowej stale “kręcą się” mężczyźni. Adorują ją, zależnie od zasad randkowania przyjętych przez kobietę – mogą również całować ją i uprawiać z nią seks. Zwlekasz- przegrywasz.
jak nastąpiło przejście z drugiego zdania do trzeciego – możesz rozwinąć tą myśl?